Latem 1992 roku na Filipinach wydarzyło się coś szokującego dla świata. W całym kraju doszło do zamieszek, a przyczyną tych zamieszek był tak naprawdę korek od butelki Pepsi. To jest po prostu niesamowite. Co się dzieje? Dlaczego mała zakrętka od butelki coli może mieć tak wielkie znaczenie?
Tutaj musimy porozmawiać o innej dużej marce – Coca-Coli. To jeden z najsłynniejszych napojów na świecie i wiodąca marka w branży coli. Marka ta powstała już w 1886 roku w Atlancie w USA i ma bardzo długą historię. . Od chwili swoich narodzin Coca-Cola bardzo dobrze radzi sobie z reklamą i marketingiem. Na przełomie XIX i XX wieku Coca-Cola co roku przyjęła ponad 30 form reklamy. W 1913 roku liczba materiałów reklamowych ogłaszanych przez Coca-Colę osiągnęła 100 milionów. Po pierwsze, to niesamowite. To właśnie dlatego, że Coca-Cola włożyła wiele wysiłku w reklamę i marketing, niemal dominuje na rynku amerykańskim.
Szansą dla Coca-Coli na wejście na rynek światowy była II wojna światowa. Gdziekolwiek udało się wojsko amerykańskie, Coca-Cola tam poszła. Żołnierz może kupić butelkę Coca-Coli za 5 centów. Tak więc podczas II wojny światowej Coca-Cola i Stars and Stripes były prawie tym samym produktem. Później Coca-Cola bezpośrednio budowała rozlewnie w głównych amerykańskich bazach wojskowych na całym świecie. Ta seria działań sprawiła, że Coca-Cola przyspieszyła swój rozwój na rynku światowym, a Coca-Cola szybko zajęła rynek azjatycki.
Inna duża marka Coca-Coli, Pepsi-Cola, powstała bardzo wcześnie, zaledwie 12 lat później niż Coca-Cola, ale można powiedzieć, że „nie narodziła się we właściwym czasie”. Coca-Cola była już wówczas napojem o zasięgu krajowym, a później rynek światowy był w zasadzie zmonopolizowany przez Coca-Colę, a Pepsi zawsze była marginalizowana.
PepsiCo wkroczyło na rynek azjatycki dopiero w latach 80. i 90. XX wieku, dlatego PepsiCo zdecydowało się najpierw przebić rynek azjatycki, skupiając się najpierw na Filipinach. Jako kraj tropikalny, w którym panuje upalna pogoda, napoje gazowane są tutaj bardzo popularne. Witamy, 12. największy rynek napojów na świecie. Coca-Cola była w tym czasie popularna także na Filipinach i niemal osiągnęła pozycję monopolisty. Pepsi-Cola podjęła wiele wysiłków, aby przełamać tę sytuację, co budzi jej ogromny niepokój.
Właśnie wtedy, gdy Pepsi ponosiła straty, dyrektor ds. marketingu Pedro Vergara wpadł na dobry pomysł marketingowy, polegający na otwarciu wieczka i otrzymaniu nagrody. Wierzę, że każdy jest z tym doskonale zaznajomiony. Od tego czasu tę metodę marketingu zastosowano w wielu napojach. Najpopularniejszym jest „jeszcze jedna butelka”. Tym razem jednak Pepsi-Cola sypała na Filipinach nie kroplę „jeszcze jednej butelki”, ale bezpośrednie pieniądze, znane jako „Projekt Milionera”. Pepsi wydrukuje różne numery na kapslach butelek. Filipińczycy, którzy kupią Pepsi z numerami na zakrętce butelki, będą mieli okazję zdobyć od 100 peso (4 dolary amerykańskie, około 27 RMB) do 1 miliona peso (około 40 000 dolarów amerykańskich). 270 000 RMB) nagrody pieniężne o różnej wysokości.
Maksymalna kwota 1 miliona peso znajduje się tylko w dwóch kapslach, na których wygrawerowana jest liczba „349”. Pepsi zainwestowała także w kampanię marketingową, wydając około 2 milionów dolarów. Jaka była koncepcja 1 miliona peso na biednych Filipinach w latach 90.? Pensja przeciętnego Filipińczyka wynosi około 10 000 peso rocznie, a 1 milion peso wystarczy, aby zwykły człowiek stał się choć trochę bogaty.
Tak więc wydarzenie Pepsi wywołało ogólnokrajowy wzrost sprzedaży na Filipinach i wszyscy ludzie kupowali Pepsi-Colę. Filipiny liczyły wówczas ponad 60 milionów mieszkańców, a w pośpiechu zakupowym wzięło udział około 40 milionów ludzi. Udział Pepsi w rynku na jakiś czas wzrósł. Dwa miesiące po rozpoczęciu wydarzenia losowano kilka małych nagród jedna po drugiej, a pozostała tylko ostatnia nagroda główna. Na koniec ogłoszono numer nagrody głównej: „349″! Gotowały się setki tysięcy Filipińczyków. Wiwatowali i podskakiwali, myśląc, że właśnie rozpoczęli najważniejszy moment w swoim życiu i w końcu mieli zamiar zmienić słoną rybę w bogatego człowieka.
Podekscytowani pobiegli do PepsiCo, aby odebrać nagrodę, a pracownicy PepsiCo byli całkowicie oniemiali. Czy nie powinny być tylko dwie osoby? Jak to możliwe, że jest tak dużo ludzi, gęsto stłoczonych, w grupach, a patrząc na liczbę na zakrętce w ich rękach, rzeczywiście jest to „349″, co się dzieje? Szef PepsiCo prawie upadł na ziemię. Okazało się, że firma popełniła błąd przy drukowaniu za pomocą komputera numerów na zakrętkach butelek. Liczba „349” została wydrukowana w dużej liczbie, a setki tysięcy kapsli wypełniono tą liczbą, więc są setki tysięcy Filipińczyków. Człowieku, naciśnij ten numer.
Co możemy teraz zrobić? Nie da się dać miliona peso setkom tysięcy ludzi. Szacuje się, że sprzedaż całej firmy PepsiCo nie wystarczy, dlatego PepsiCo szybko ogłosiło, że liczba ta jest błędna. Tak naprawdę prawdziwy jackpot to „134”, setki tysięcy Filipińczyków po prostu tonie w marzeniu o byciu milionerem, a ty nagle mówisz mu, że przez twoje błędy znów jest biedny. Jak Filipińczycy mogą to zaakceptować? Dlatego Filipińczycy zaczęli zbiorowo protestować. Maszerowali po ulicach z transparentami, obwiniając przez głośniki PepsiCo za niedotrzymanie słowa oraz bijąc personel i ochroniarzy przy drzwiach PepsiCo, wywołując na chwilę chaos.
Widząc, że sytuacja staje się coraz gorsza, a reputacja firmy poważnie nadszarpnięta, PepsiCo zdecydowało się wydać 8,7 miliona dolarów (około 480 milionów peso), aby podzielić je równo pomiędzy setki tysięcy zwycięzców, z których każdy mógł otrzymać tylko 1000 peso. Około 1 miliona peso do 1000 peso Filipińczycy nadal wyrażali silne niezadowolenie i nadal protestowali. W tym czasie przemoc również narasta, a Filipiny to kraj o słabym bezpieczeństwie i nie mogą pomóc w posiadaniu broni, a wielu bandytów z ukrytymi motywami również przyłączyło się do akcji, więc cały incydent zmienił się z protestów i konfliktów fizycznych w kule i ataki bombowe . . Bomby uderzyły w dziesiątki pociągów Pepsi, kilku pracowników Pepsi zginęło od bomb, a w zamieszkach zginęło nawet wielu niewinnych ludzi.
W tej niekontrolowanej sytuacji PepsiCo wycofało się z Filipin, a Filipińczycy w dalszym ciągu byli niezadowoleni z „bieżącego” zachowania PepsiCo. Zaczęli walczyć z międzynarodowymi procesami sądowymi i utworzyli specjalny sojusz „349”, aby zajmować się sporami międzynarodowymi. sprawa apelacyjna.
Ale Filipiny to przecież biedny i słaby kraj. PepsiCo, jako marka amerykańska, musi być chroniona przez Stany Zjednoczone, więc rezultat jest taki, że niezależnie od tego, ile razy Filipińczycy będą się odwoływać, poniosą porażkę. Nawet Sąd Najwyższy na Filipinach orzekł, że Pepsi nie ma obowiązku wykorzystania premii i nie będzie już przyjmował tej sprawy w przyszłości.
W tym momencie cała sprawa jest już prawie zakończona. Choć PepsiCo nie wypłaciło w tej sprawie żadnego odszkodowania, wydaje się, że wygrało, ale na Filipinach można powiedzieć, że PepsiCo poniosło całkowitą porażkę. Potem, bez względu na to, jak bardzo Pepsi się starała, nie mogła otworzyć rynku filipińskiego. To firma oszukańcza.
Czas publikacji: 26 sierpnia 2022 r